Zyziowy dziennik drewnianej chatki
W pištek byłam spojrzeć czy nam nie ukradli okien - nie ukradli, za to naszym budowlańcom ukradli z samochodu dostawczego wszystkie narzędzia kiedy byli na obiedzie. Ręce opadajš.
Domek stał tak jak i w czwartek. Na pierwszy rzut oka wydawało się, że nic się nie zmieniło. Na drugi rzut oka jednak wreszcie zauważyłam - dach jest przygotowany do położenia dachówki
http://images2.fotosik.pl/151/daabd28c7e21e2a2.jpg
Większoć soboty spędziłam wiszšc w necie i poszukujšc wyposażenia łazienki. Im więcej widziałam, tym większy bigos miałam w głowie. W końcu jednak wybrałam 6 wanien z jednš faworytkš nr 1. Pod wieczór, kiedy mšż wrócił z pracy, pojechalimy do studia obejrzeć wybrane wanny w naturze. W studio można było wypróbować - położyć się w wannie, trochę pokokosić. Bez wody, oczywicie Okazało się, że moja faworytka zostawiła konkurencję daleko w tyle. Ma rozmiary 180x90x49/42 cm. Jest dwupoziomowa, dlatego te ostatnie rozmiary sš dwa. Mozna się w niej wygodnie ułożyć a nogi sš trochę wyżej. Jest szeroka, ma oparcie dla ršk, co ułatwia czytanie w wannie No zakochałam się i tyle. A tak wyglšda w naturze:
http://images2.fotosik.pl/151/032bd531361e0f01.jpg
Muszę wybrać jeszcze 2 sedesy i 2 umywalki no i najgorsze - prysznic z kabinš....
W niedzielę wybralimy się do kolejnego studia, tym razem kafelki... Najpierw oczywicie przeleciałam cały internet. Potem oglšdalimy na żywo i chyba wygrajš te:
http://images4.fotosik.pl/114/d2a666aeeb7160e0.jpg
Na zdjęciu nie widać dobrze, ale ten niebieski jest taki przyjemny dla oka. No i cena jest niczego sobie, co też jest ważne. Budujšcy wiedzš Widzš mi się tam drewniane mebelki w kolorze orzech...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia