Nasze budowanie - czyli kombinacja w alpejskim stylu
No ku#$#%wa jego mać.
pan od garażu stwierdził że ktoś przyjedzie jak będzie miał czas, a mąż to pewnie za dużo siły miał i wyrwał ta bramę. No jeb... jakiś.
fakt że brama od poczatku ciężko chodziła, ale myśleliśmy ze nowa jest to się rozruszać musi. a tu wychodzi że nie jak nie chodzi to trzeba do reklamacji.
ale jestem wkurzona już jmi się dzisiaj nic nie chce.
ino wwwwyyyyyyyyćććććććc!!!!!!!!!!!!!
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia