Bajkowy dworek
Wczoraj doznałam szoku, jak dojechałam na działeczkę Pan koparkowy sprawił cud i uprzątnął ten cały "syf" sprzed domku. Po rozgarnięciu całej ziemi i wapiennych kamieni (teraz nie mam na podłogę ), które niezbyt estetycznie wyglądały domek od razu zyskał na wyglądzie
Raniutko był fachowiec od mixokreta, znaczy wylewek. Styropianu na parterze jednak damy 10cm Popołudniu ma przyjechać ponownie pan od okien i wszystko wymierzyć, tak aby jutro można było już zamówić
W sobotę ruszamy z ocieplaniem frontowej lukarny, mam nadzieję że uda się też przyodziać portyk w ozdobne gzymsy Choć teraz najważniejsze jest jej podmurowanie i ocieplenie... Bo na wtorek jesteśmy umówieni z naszym dekarzem (p. Górecki), który ma zabezpieczyć łuki Miał to zrobić znajomy, który będzie robił ocieplenie, ale doszliśmy do wniosku, że będzie lepiej jak zrobi to ktoś co się na tym najlepiej zna. A w końcu jesteśmy z tego pana bardzo zadowoleni!!! I z czystym sumieniem mogłabym go polecić!
W niedzielę przyjadą cieszące się dużym uznaniem wśród znajomych działających w branży budowlanej "Tudrujki", czyli tynkarze (tak zostali nazwani w regionie, najprawdopodobniej od nazwiska), obejrzeć domek i dogadać szczegóły
Tyle ostatnio się dzieję, że nawet zdjęć nie mam kiedy robić... no i podłoga w lesie nie skończona Ale i tak jestem szczęśliwa, bo już coraz bliżej do wykończenia domku
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia