Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    929
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    1 324

Dworek i ogród różany Moni


Prace trwały równy tydzień kiedy się okazało, ze muszę wyjechać w delegację. Pieniądze na zapłatę dla ekipy zostawiliśmy tacie, bo prace miały się zakończyć w ciągu dwóch dni, kiedy nas nie było. Biorąc pod uwagę, że dzień bardzo krótki, to prace odbywały się naprawdę w błyskawicznym tempie, czego wcale nie pochwalałam. Zwracanie uwagi ekipie na nic się zdawało, bo na każdym kroku próbowali udowodnić, że wiedzą wszystko najlepiej, bo "zbudowali już tyle domów..." - uwielbiam takie gadanie .

 

Marek zadzwonił do kierownika budowy, żeby był na budowie, bo będzie wykonywane szałowanie pod płytę i zbrojenie, a to bardzo ważny element budowy. Kierownik był obecny. Wszelkie sprawy w tym czasie załatwialiśmy na telefon - zamówienie betonu, rozmowy z kierownikiem i góralem.

 

07.12.2007r. - ostatni dzień robót.

 

Przed zalaniem betonu i zapłatą Marek zadzwonił do kierownika, czy wszystko jest wykonane jak należy. Pan kierownik stwierdził, że wszystko jest w porządku. Telefonicznie poprosiłam tatę o zapłacenie ekipie należnej sumy.

 

W niedługim czasie okazało się, że to był mój błąd - nie należy wypłacać pieniedzy do czasu kiedy nie uznamy, że w 100% jest wszystko wykonane zgodnie z projektem i naszymi oczekiwaniami.

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...