Dworek i ogród różany Moni
No i po świętach :) Ekipa, która miała być już wczoraj, przedłużyła sobie wczasowanie i przyjedzie dopiero jutro Odkrycie, iż drugi dzień po świętach panowie nie pojawili się na placu boju, spowodowało, że siegnęliśmy po domowej roboty środki uspokajające w postaci nalewki ze śliwek . W międzyczasie telefon, że prace zostaną wznowione dnia jutrzejszego (mam nadzieję, że tak się stanie).
W ogrodzie liczę na szybkie ocieplenie, bo powrót zimy nie wróży nic dobrego dla rozbudzonych roślin. Lecący z nieba biały puch pięknie pokrył cały ogród, a chłodny wiatr skutecznie wygonił mnie z działki. Jutro odwiedzę moje marzenie, może tym razem i słońce i ekipa dopisze
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia