Dworek i ogród różany Moni
Cały czas analizuję sprawę kominów. Wlazłam nawet dzisiaj na ściany i przyjrzałam się wszystkiemu z poziomu dachu (ja, z moim lękiem wysokości - toż to jakaś alpinistyka )
Nie ma możliwości wykonania rozwiązania, jakie podsunęli Heno i Ged, bowiem zaraz obok komina przyklejony jest żelbetowy, potężny słup, który podtrzymuje ramę stalową. Widzę jedyne możłiwe rozwiązanie takie - rezygnuę z pionu gazowego i jednego wentylacynego (wyburzamy te pionyna etapie parteru i poddasza), zmniejszając tym samym komin o te 70cm. Gazu i tak nie podłączymy (póki co), bo nie ma skąd - zrobiliśmy ten pion na wszelki wypadek, gdyby kiedyś podłączyli nam gaz Gorsza sprawa z pionem wentylacyjnym Stamtąd idzie wentylacja do kuchni na parterze Ale może jakoś łatwiej będzie to rozwiązać w jakiś inny sposób niż kombinować na dachu z powodu kominów Jak myślicie, Panowie i Panie????
Poza wdrapywaniem się na szczyty domu, udało nam się sprowadzić brakujący kubik drewna na więźbę (koszt 750zł) i rozgrabić trochę czarnej ziemi rozłożonej wokół domu przez koparkę.
Pogoda dzisiaj dopisała - piękna i słoneczna, ale łyse drzewa przypominają, że zima tuż, tuż i trzeba spieszyć się z robotami
http://img522.imageshack.us/img522/5813/widokwibyodogrodulp6.jpg" rel="external nofollow">http://img522.imageshack.us/img522/5813/widokwibyodogrodulp6.jpg
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia