Dworek i ogród różany Moni
Kolejny dzień przyniósł 3 kubiki desek i dosyć dobrą pogodę z temp. 5'C Koszt desek 1300zł. Deski tak piękne, równiutkie, gładkie i zdrowe, że aż żal dawać na dach - piękne byłyby na podłogę .
Deski rozładowane, schowane do salonu, zaimpregnowane i czekają na przybicie do dachu. Na szczęście były przesuszone, więc mniejsze ryzyko pękania i rozsychania. Deskowanie dobiega końca - już blisko do szczytu. Jeszcze jakieś 2 dni prac i koniec stukania i piłowania Nie wiem jeszcze co zrobimy z dachówką, ale raczej zaczeka na wiosnę, gdy już będzie ciepło - nie chciałabym, żeby w pośpiechu przed mrozem znowu coś zostało zepsute. Papa jest z górnej półki - termozgrzewalna, więc mogłaby tak zostać nawet na kilka lat, jak twierdzi majster W zasadzie nie będzie to złe - dach spokojnie osiądzie, łaty i kontrłaty dobrze wyschną w salonie, spokojnie je zaimpregnujemy przez zimę, dom się ładnie osuszy z wilgoci deszczowej. Jeśli pogoda dopisze, to może coś wewnątrz budynku podziałamy
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia