dziennik :) TAB
Właśnie podliczyłam stan tego, co widać
Kominy, kupione, ale nie są wymurowane na 100%, bo czekamy na wiązary, jak przyjada i zamontują to ekipa domuruje resztę kominów. Bloczki na ścianki działowe kupione, ścianki nie są wymurowane, bo czekają na wiązary :)
Dzisiaj mąż będzie ostatecznie cene własnie tych wiązarów negocjowac z naszym panem od tychże. A ja zmagam sie z dachówką. Jak tak dalej pójdzie to chyba po kosztach sprzedadz by miec święty spoój ze mna :)
ale...
podsumowałam i wyszło z robocizną około 65.000 ( robota 17.000, miało byc 20.000, ale ścianki i kominy nie stoją). Żyć nie umierać. A, nie ma policzonych gwoździ, nadproży, które musiały być i innych temu podobnych głupot ( jak znajdę fakturę to skoryguję kwotę).
Przypomniało mi się jak nasi Lordowie od kanalizacji chcieli zrobic przerwe na papieroska. A jeden z nich ( najstarszy i wyglądem przypominał jakiegoś magika) powiedział: Człowiek jakby był stworzony do palenia to by miał komin w głowie, a tak - cugu nie ma "
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia