Dworek i ogród różany Moni
Czas na małe podsumowanie roku 2008.
Co najważniejsze - udało nam się doprowadzić prąd do domu, wybudować poddasze, uporać z więźbą, wstępnym pokryciem dachu, zrobić dużą część poprawek po góralach i co dla mnie b.ważne - rozbudować ogród, głównie moje wymarzone rosarium, które liczy już ponad 100 krzewów róż i sad Ogród będzie z każdym rokiem piękniejszy, choć pewnie oczekiwany efekt osiągnę dopiero po dobrych kilku latach
Do mojego dziennika zajrzało wiele osób - w sumie dziennik był czytany 24.451 razy Dziękuję, moi drodzy, za tak liczne zainteresowanie
Plany na 2009 rok mam bardzo ambitne, ale jak będzie - czas pokaże Chciałabym przede wszystkim wykonać pokrycie dachu dachówką i wstawić okna, ale możliwe, że plany ulegną zmianie. Na 100% zdecydowana jestem, że jednak do końca będziemy prowadzić budowę bez kredytu hipotecznego - może jakoś małymi krokami damy radę?
Świerk poświąteczny wkopany na działce po prawej stronie domu, tuż obok jodły kalifornijskiej - mam nadzieję, że się przyjmie i wiosną zadziwi nowymi przyrostami Jodła kaukaska, która jest jeszcze w domu, wyląduje w piwnicy i tam zaczeka do wiosny, bo ziemia zbyt zmarznięta na wkopywanie. Ze świerkiem to trochę zaryzykowaliśmy z tym sadzeniem, ale nie było za bardzo wyjścia, bo zaczął opuszczać igły i chyba nie przetrwałby do wiosny w donicy, a jest zbyt wysoki, żeby wstawić na 3 miesiące do piwnicy (chwilowo tam stał, ale czubek musiał być lekko zagięty, co na dłużej nie jest możliwe). Osłoniliśmy dzisiaj kolejnych 5 rhododendronów, które do tej pory nie okrywałam, ale jednak mróz nadszedł dość duży i zaczęłam obawiać się o ich przetrwanie.
Od 20.12. dni są coraz dłuższe, a słońce coraz wyżej, co daje więcej optymizmu i energii. Byle do wiosny
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia