dziennik :) TAB
No tak, niby dziennik, ale dobrze, że ten uśmieszek dałam w tytule. Dziennik będzie jak coś się będzie działo.
Pan od dachóweczek jeszcze stówkę opuścił, dobre i to, będzie 19400, a nie 19500 do zapłaty :)
W czwartek przywożą wiązary, bo ileż może chałupa bez dachu być.
Ale jestem ciekawa, jak to wszystko będzie wyglądać, ponoć montaż około tygodnia będzie trwać.
A potem wpadną dekarze ( jeśli nie będą mieć żadnych awarii z samochodem, albo nie zainstalują się na innej niedalekiej budowie), położą dachóweczkę i wtedy to ja nie wiem o czym będę pisać.
Chyba z dziennika zrobię bloga i będę pisać o tym jak mnie roczna córka do kompa nie dopuszcza. Nie sądziłam, że roczne dziecko może tyle skrótów klawiaturowych znać.... już nie nadążam za nią. Dobrze, że śpi :)
8 (osiem) zębów jej wychodzi jednocześnie - pozostawię to bez komentarza.
Cały zeszłą sobotę małżonek słupki na ogrodzenie czyścił, całe 10 sztuk :) po prostu dnia brakło, a gdzie kolejne 40?? Może do zimy się wyrobi.
Nic to, idę skarbonki szukać, bo kasa potrzebna.
Nie ma ktoś wolnych 60.000 na wieczne nieoddanie ?????? :)
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia