dziennik :) TAB
Ale ten czas leci, myślałam że ostatni wpis robiłam kilka dni temu, a tu dwa tygodnie minęły. Elektryk ma zamiar dzisiaj skończyć kłaść kabelki. Mógłby skończyć w poniedziałek, ale popołudniu wpadła ekipa tynkarzy i już sypialnia, łazienka i dwa pokoje wytynkowane. Widziałam tynki, ładne, gładkie i w ogóle, od razu bym je malowała. A szef tynkarzy spojrzał na tynki i rzekł:" jeszcze nie są gotowe". Miałam takie oczy
To jak one nie są gotowe, to jak będą wyglądać na gotowo???
Chyba już pojechali, bo mają być rano na 7.00. A około 23.00 zwijali się z budowy. Ciekawe do której będą pracować :)
Ale, to chyba jedyna ekipa, która pracuje w niedzielę. Tylko, że przez sobote i niedzielę ma być ich trochę wiecej do tego tynkowania. Ich sprawa ilu będzie. Kasa jedna i ta sama do podziału :) Dzisiaj sztuk pięć. Jutro z 10??
Hehe.
A elektryk jeszcze jest na budowie. Mąż poszedł do niego, bo to znajomy. Będzie komary odpędzać :) papierochem :)
A poza tym nic na budowie prócz powyższego nie dzieje się.
Jeden wielki "bajzel" na zewnątrz. Chwasty po pachy. Ogród sam się zaaranżował
Późno, pora spać.
A, zdjęcia :)
http://i77.photobucket.com/albums/j53/przestronny/P7140068.jpg
style="color:#0000FF;">
http://i77.photobucket.com/albums/j53/przestronny/P7140089.jpg
style="color:#0000FF;">
Czerwiec nad morzem polskim. Olka tylko wodę widziała :)
http://i77.photobucket.com/albums/j53/przestronny/P6190008.jpg
style="color:#0000FF;">
http://i77.photobucket.com/albums/j53/przestronny/P6190043.jpg
style="color:#0000FF;">
Już myślimy gdzie pojechać, bo zapomnieliśmy, że gdziekolwiek byliśmy.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia