Pchełka Ani i Grzesia
Posuwamy sie do przodu. Jednak bardzo małymi krokami... Osobie niecierpliwej i w gorącej wodzie kąpanej, można by rzec nawet z ADHD ciężko przebrnąć przez urzędnicze terminy. Przebrnąć? Co ja mówię? Ciężko je zrozumieć!! Bo jaki jest sens "wylegiwania" się dokumentu przez miesiąc w gminie i po tym czasie dopiero przekazywania go do starostwa?? Na pewno tylko ja tego sensu nie widzę. Pewnie jest bardzo ukryty.
No ale z pozytywnych wiadomości, mogę przekazać, że:
1. nasz architekt przeżył wczorajsze spotkanie (a mogło być gorąco - sąsiad zadeklarował udostępnienie części piwnicy w budowanym domu na wmurowanie zwłok )
2. wniosek o PnB został złożony w czwartek (co prawda bez kilku dokumentów, ale podobno tak można i termin już biegnie).
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia