Pchełka Ani i Grzesia
Siedemnaście dni minęło od złożenia wniosku i nic... Ale ten czas się wlecze. Czy wspominałam, że cierpliwość nie jest moją mocną stroną? Zdecydowanie nie jest. Do Pani urzędniczki nie dzwonię, bo mogłabym nie wytrzymac i wybuchnąć, a wtedy na pewnie dostalibyśmy pozowlenie w ostatnim dniu Ale pod koniec tygodnie naślę na nią mojego małża
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia