Pchełka Ani i Grzesia
Minął miesiąc oczekiwania na pozwolenie na budowę...
W tym tygodniu mamy przypomnieć się pani w urzędzie, ale, tak jak do tej pory byłam raczej optymistką, tu zaczynam wątpić, aby cokolwiek dało się przyspieszyć ten wniosek. Znając moje szczęście (podobno jako córka kominiarza powinnam je mieć), dostaniemy pozwolonko w ostatni ustawowo dopuszczalny dzień
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia