dziennik :) TAB
Mieszkamy kilka dni, a jakbyśmy mieszkali od zawsze, swój dom, każdy szuka swego kąta.
Córka od razu złapała klimat, szybko się zadomowiła, myślałam, że będzie gorzej, bo ostatnio mieszkaliśmy w trzech domach, i w sumie byliśmy bezdomni :)
Nie ważne, że nie ma drzwi wewnętrznych, że w otworze drzwiowym do łazienki wisi jakaś abstrakcja, nam to wcale nie przeszkadza. Jest ciepła woda, na głowę nie kapie.
Olce najbardziej podoba się bidet, mówi że to jej mała umywalka i szykuje sobie w nim kąpiel :)
I w całym domu nie mamy ani jednego lustra. Ja korzystam z piekarnika :) bo jest lustrzany, ale mąż już przy nim golić się nie chce :)
Dalej nie korzystamy z drzwi wejściowych, z jednej strony zastawione kartonami, a z drugiej - sam piach po kolana. Chodzimy przez pom. gospodarcze.
Jak znajdę aparat w którymś z kartonów, to załączę kilka zdjęć.
Na razie pozdrawiam wszystkich gorąco z nowego miejsca na Ziemi.
Internet sporadycznie - biegam do brata :)
Gdzieś trzeba pocztę sprawdzić. :)
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia