Nasz domek to skrajna szeregówka, powierzchnia działki jest malutka (3,5 ara) więc po odjęciu powierzchni przeznaczonej na podjazd do garażu i dojście do domu, na ogród nie zostanie zbyt wiele miejsca..

Od strony północnej mamy orne pole - przy żniwach pracował tam kombajnista cierpiacy na bezsenność - ścinał zboże grubo po północy :)

Od południa ciągnie się piekny, stary, malowniczo zapuszczony sad. Sąsiednie ogródki prezentują sie bardzo standardowo i "nowoczesnie" (tfu tfu) - tuje dookoła i trawniczek pośrodku Nasz ogród ma być nietypowy, wymagający mnóstwa pielęgnacji - ale na tej powierzchni mogę sobie na to pozwolić. Chcę w nim urzeczywistnić wszystkie marzenia projektanta o ogrodzie idealnym - nasze marzenia.. Projekt jest gotowy - Zmieniałam go kilkakrotnie az wreszcie mogę spokojnie odetchnąć: "to jest to". Ogólna idea to ogród tropikalny w klimacie umiarkowanym - taka wersja eksperymentalna Planuje kilka palm mrozoodpornych (Trachycarpus fortunei) oraz rośliny tropikalne nie zimujące w gruncie. Będzie oczywiście taras, trawnik, plac zabaw dla naszego syna, mały ogródek owocowo-warzywno-ziołowy i rabaty kwiatowe oraz krzewy ozdobne - większość w odmianach miniaturowych ze względu na brak miejsca. Projekt wkleję na pewno do wątku - wtedy go dokładnie opiszę :)

Działka jest cześciowo na stoku - niezbyt stromym na szczęście - który na domiar złego przebiega w poprzek działki. Gleba zasadniczo jest dość żyzna, częściowo gliniasta choć nawet dość dobrze przepuszczalna, o odczynie zasadowym. Piszę "zasadniczo" - bo niestety na znacznym obszarze nie ma żadnej gleby tylko kupa gruzu którą trzeba wywieźć i w to miejsce nawieźć nowa ziemie... Kończę więc pisanie, chwytam za łopate i... do roboty