dziennik walki o piękny ogród ;-)
Jakoś strasznie powoli idzie nam to uprzątanie terenu... Cały czas jest jeszcze pełno rzeczy do zrobienia w samym domu, poza tym trzeba równiez:
a) pracować
b) "zajmować się dzieckiem" (glupie okreslenie - tak jakby to miał być jakiś przykry obowiązek...)
c) czasem zrelaksować
d) próbowac dbać o życie rodzinne - bo o towarzyskim to nawet nie wspomne...za mało czasu...
Ale walczę dalej
niestety, dopóki doba nie będzie mieć 48 godzin, to prace ogrodnicze będą nam szły dość opornie Pogodziłam się juz z tym, że palmy posadzę dopiero na wiosnę - czyli ich pierwszą zima będzie przyszła zima...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia