dziennik walki o piękny ogród ;-)
A propos wytrzymałości roslin - w tym roku mieliśmy w gruncie bananowca. Jakoś nie mogłam się zabrać zeby go wysadzić do doniczki celem przechowania przez zimę w sprzyjających warunkach, przyszedł przymrozek (-7 przy gruncie było), zwarzył mu liście... Myślałam że już po nim, ale wykopalam i zanioslam do "łazienkowego sanatorium"* - i pieknie odbił!
* Moja Lepsza Połowa urządza tam gorące kąpiele parowe za co wszystkie rośliny są wdzięczne
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia