Powrót do korzeni czyli buduję Planetę 2
Zaczęłam zwiedzać okolicę, tak na wszelki wypadek wiedziałam, że chcę na wschód od mojego miasta, z dobrym, odśnieżanym zimą dojazdem ale nie bezpośrednio przy szosie, niedaleko przystanku autobusowego coby moje dziecię a w przyszłości i moja mama /która z nami zamieszka /mogli samodzielnie dostać się do metropolii i koniecznie blisko lasu. Żyłam sobie z tymi marzeniami przez kilka miesięcy przeglądając oferty sprzedaży działek aż to nagle, przy Wigilii moja mama mówi, że ojciec miał jakieś obligacje, które niedługo się kończą i nie wie co z tym fantem zrobić, może jak przyjedzie brat z Hameryki to coś podpowie Braciszek ma pośrednictwo nieruchomości, więc pomyślałam, że będzie za moim pomysłem i już na poważnie szukałam tego swojego wymarzonego miejsca na ziemi! W styczniu pokazało się w necie ogłoszenie: 2x po 1200m2, 700m od głównej szosy /Moskwa-Berlin/ gdzie jest przystanek PKS, od niej asfaltowa z latarniami, a druga działka w bok żwirówką to ta!, z tyłu za nią druga z wydzielonym dojazdem, lasek naprzeciwko a wszystko dopiero w trakcie podziału Wstępnie zarezerwowałam tę pierwszą i zawiozłam rodzinkę na oględziny - spodobało się! A Wielki Brat postanowił - bierzemy obie
http://foto1.m.onet.pl/_m/f9055704b919e9124d71735608815c3d,6,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto1.m.onet.pl/_m/f9055704b919e9124d71735608815c3d,6,19,0.jpg
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia