Powrót do korzeni czyli buduję Planetę 2
W środku zimy, 7 lutego wyskoczył tak piękny ciepły i słoneczny dzień, w dodatku sobota że zapakowałam narzędzia, termos,kanapki i wyruszyłam do pracy Najpierw zaczęłam karczować krzaczory wzdłuż siatki sąsiadów
http://foto0.m.onet.pl/_m/c6a9720fbf7f3b4ef560d394f19e8c60,6,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto0.m.onet.pl/_m/c6a9720fbf7f3b4ef560d394f19e8c60,6,19,0.jpg
czego tu nie ma - potężna, rozleziona dzika róża, liguster, jakieś zdziczałe wiśnie i maliny, klony, dębaczki zajęcie na całe lato! a towarzystwa cały czas mi dotrzymywała suczka zza płota
http://foto0.m.onet.pl/_m/4562c41abe479980ce7a075ace2ab4ac,6,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto0.m.onet.pl/_m/4562c41abe479980ce7a075ace2ab4ac,6,19,0.jpg
dla urozmaicenia poszłam obejrzeć fundamenty, niewiele osiadło za to widać gdzie jest glina a gdzie piach, porobiły się szczeliny jak na lodowcu .
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia