Powrót do korzeni czyli buduję Planetę 2
Pierwszy raz spróbowałam rozmnażania - z mamy pstrego żółto-zielonego bukszpana porobiłam sadzonki i nawet połowa z nich rośnie
http://foto0.m.onet.pl/_m/a0c5bf7cc97131abbb7792881d2d227c,12,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto0.m.onet.pl/_m/a0c5bf7cc97131abbb7792881d2d227c,12,19,0.jpg
ale zważywszy na tempo jego wzrostu, dużo wody upłynie zanim będzie go widać w ogródku Na działeczce w ROD-dzie mam sporo "zdobyczy" z ubiegłorocznej wystawy "Zieleń to Życie"
http://foto1.m.onet.pl/_m/5b49c5112bd5dff9ca0eb18c29a44f29,12,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto1.m.onet.pl/_m/5b49c5112bd5dff9ca0eb18c29a44f29,12,19,0.jpg
Lada dzień, jak się ociepli zacznę przygotowywać duże rośliny z mojego dawnego ogrodu, od mamy i z ROD-u do przeprowadzki - porobię dookoła nacięcia szpadlem jak najgłębiej sie da, wyłożę grubą folią i dam im czas do września żeby namnożyły sobie młode korzonki, które ułatwią im przyjęcie się w nowym miejscu Ze znajomej plantacji choinek bożonarodzeniowych w ten sposób przeprowadzę kilka ok. 2-metrowych okazów, które mam obiecane za flaszkę
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia