Powrót do korzeni czyli buduję Planetę 2
W oczekiwaniu na wiosenne ciepełko szukam dobrej ziemi, żeby chociaż po kawałku, gdzie nikt nie będzie już jeździł i kopał zaczynać tworzenie ogrodu Niezbyt miło by się mieszkało na pustym polu Ogłosiłam się na stonie mojego miasta i właśnie zadzwonił ktoś, kto wozi czystą ziemię bez gruzu teraz trzeba wznieść prośby do Wyższej Instancji o pogodę, żeby plac jak najszybciej się osuszył bo czas najwyższy zwozić piach, budulec zakupiony jeszcze w lutym i conajmniej 10 wywrotek ziemi
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia