Powrót do korzeni czyli buduję Planetę 2
Zadzwonili majstrowie że w piątek po Bożym Ciele przychodzą szykować górę pod więźbę a więźby ani widu ani słychu od 3 tygodni umawiam się z cieślą i spotkać się nie możemy... murarze przekazali mu projekt, wytłumaczyli jakie będą zmiany tylko do mnie nie może dotrzeć dogadać szczegółów Na godz.8,00 w piątkowy ranek murarze chcą tuby na kolumny - zamówione już z miesiąc temu leżały na składzie ale gdy robił się strop okazało się że jedna sprzedana obiecali że sprowadzą i bedą czekać dzwonię dziś - znów jedna sprzedana majstry chcą też HDSa żeby palety z budulcem wstawić na strop sie zdecydować nie mogą - najpierw wstaw im na posadzkę z chudziaka, potem zdejmij bo za dużo, teraz wstaw na strop, potem pewnie zdejmij co zostanie.....
Pogoda zwariowana, raz upał raz deszcz, gdzie by tu podanie / z załącznikiem? / złożyć żeby na piątek deszcz precz przegnać?
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia