Powrót do korzeni czyli buduję Planetę 2
Cały dzień chłopy pracowały bo nazajutrz mają wchodzić dekarze Wreszcie! Mam już dość wylewania wody z pomieszczenia nad garażem, które jest niżej niż część mieszkalna a beton na stropie - rewelacja, kropli nie przepuści to i po każdej ulewie tworzy się basen W sobotnie popołudnie przeszły 4 burze z istnym potopem, w ciągu 3 godzin w pomieszczeniu o pow. 48m2 dolało 8cm wody Cały ten czas spędziłam na budowie bo lać zaczęło nagle gdy przywiozłam w bagażniku 30sztuk cegieł czerwonych i nie miałam szansy ich wyjąć z samochodu! Z nudów posegregowałam gwoździe, potem zaczęłam wylewać wodę lejącą się po schodach a gdy nawałnica się wyniosła, weszłam na górę i załamałam się widząc tę masę wody:o kolejne 3 godziny spędziłam na wylewaniu- nerkowatym pojemniczkiem po litrowych lodach, bo tylko takowe naczynie znalazłam-do wiadra, wiadro na ściankę kolankową - podniesioną i sru z pięterka na glebę klęłam i wylewałam ale to już ostatni raz! Nareszcie zaczęło mi się zakrywać niebo
http://foto0.m.onet.pl/_m/519071801f24640cd2b4c85453016bd4,12,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto0.m.onet.pl/_m/519071801f24640cd2b4c85453016bd4,12,19,0.jpg
i ścianki działowe na dole mam i schody wejściowe
http://foto1.m.onet.pl/_m/f2244812e82d208c740ce4989191ed65,12,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto1.m.onet.pl/_m/f2244812e82d208c740ce4989191ed65,12,19,0.jpg
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia