Powrót do korzeni czyli buduję Planetę 2
Obejrzawszy prognozę pogody, jako kobita przewidująca- a takie wg pci brzydszej podobno są najgorsze -wymieniłam wczoraj opony na zimowe! Nawet wymieniacz się dziwił że tak wcześnie wracając przejeżdżałam koło Hydrocentrum i coś mnie tknęło żeby zapytać o piec do CO i okazuje się że trzeba czekać do 8 tygodni szybciutko zapisałam się w kolejkę, bo zanim skończą się tynki, zrobi instalacja CO, potem wylewki, ich schnięcie to i pewnie moja kolej nadejdzie Na budowę dotarłam gdy już się zmierzchało i jakaś dziwna jasność biła od budynku 2 ściany dostały 15 centymetrową kołderkę
http://foto3.m.onet.pl/_m/06b470b8079e4b923f687a4d949980ab,12,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto3.m.onet.pl/_m/06b470b8079e4b923f687a4d949980ab,12,19,0.jpg
Ocieplacze mówili, że przyjdą gdy skończą poprzedni budynek, ale żeby tak bez uprzedzenia od razu brać się za robotę cały salon zawalony styropianem, tynkarzom zmniejszyła się powierzchnia jadalno-rekreacyjna ale nowa ekipa zmobilizowała ich do szybszej pracy, podobno część pomieszczeń na górze jest zrobionych na gotowo, niestety ciemności nie pozwoliły mi tego potwierdzić więc dziś wysłałam kierbuda na inspekcję
Wystający ze ściany kabelek to będzie gniazdko do wtykania agregatu prądotwórczego
I oto niespodziewanie zaatakowała nas zima; mój samochód jako jedyny w firmie jest w stanie dziś jeździć, robię więc za taksówkarza
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia