Powrót do korzeni czyli buduję Planetę 2
Daaaaawno mnie nie było, zwolnienie lekarskie przedłużyło się do 6 tygodni! Muszę się przyznać, że w przeddzień tego mojego walnięcia a był to piątek-pomyślałam sobie siedząc w pracy, że przydało by się jakieś zwolnionko, ale tak żeby za bardzo nie cierpieć, bo wszyscy już chorowali tylko ja jedna taka pilna, 100% frekwencja mówisz i masz
Pierwszy tydzień po wydobrzeniu był pod znakiem styropianu na górze. Nawet mi się to podobało, pierwsza warstwa 4cm na wysokość+- rurek c.o., druga 2cm żeby zrównać poziom z rurkami od centralnego odkurzacza.
http://foto0.m.onet.pl/_m/7bc70bde1bf3e412ee76c6bd00edb6e8,6,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto0.m.onet.pl/_m/7bc70bde1bf3e412ee76c6bd00edb6e8,6,19,0.jpg
http://foto0.m.onet.pl/_m/04bda4ff300083531c8663a324ea5da8,6,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto0.m.onet.pl/_m/04bda4ff300083531c8663a324ea5da8,6,19,0.jpg
oczywiście dylatacja też jest. Z całej góry - 120m2 zostało mi 3/4 worka 120-litrowego odpadów, ale hydraulikom którzy wpadli 2 dni przed terminem rozłożyć podłogówkę i "pomogli" mi rozłożyć styr na prostym, równym kawałku 1,5x2m została cała sterta Kto wymyślił te rurki kładzione skośnie na podłodze? Kociokwiku można dostać przy docinaniu, a styropian ściera opuszki palców jak papier ścierny Przy okazji dokonałam szokującego odkrycia: mam w domu wszystkie kąty proste
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia