Powrót do korzeni czyli buduję Planetę 2
Przez łańcuszek uzależnień roboty się przeciągają a zima tuż za plecami tynkarze ze swoją betoniarą pracującą w garażu składują tu piach, cement, wapno, przeszkadzają elewatorom w wykończeniu ściany od drzwi garażowych w których trzeba też obrobić zbyt nisko zrobione nadproże. Wszyscy oni urzędujący w salonie przeszkadzają w przygotowywaniu dołu do wylewek, a jak nie ma wylewek to nie ma pieca do C.O.
Wreszcie, a był to chyba 23 listopada mogłam wkroczyć z folią na podłogi. No, prawie mogłam, najpierw musiałam poodbijać i wyskrobać te wszystkie gluty pomurarskie i potynkarskie, które nachlapali na podłogi sam garaż wyrównywałam cały dzień zdecydowanie uważam, że styropian powinni układać tynkarze ( chociaż podobno są firmy, które rozkładają przed tynkowaniem grube folie żeby ten spadający tynk potem łatwo wynieść) wespół z murarzami, którzy np. tak jak u mnie zrobili chudziaka 1cm niżej niż ławy fundamentowe i trzeba styropian o ten 1 cm wyskrobać na szerokość 25cm żeby leżał gładko, nie bujał się i coby potem posadzka nie pękała zwłaszcza na podłogówce, na której nie daje się zbrojenia do towarzystwa dorzuciłabym hydraulików i elektryka, którzy pokładli sobie plątaninę rurek na podłodze
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia