Powrót do korzeni czyli buduję Planetę 2
Całe poddasze będzie miało sufity drewniane, żeby uniknąć pękania łączeń płyt GK, które jest nieuniknione przy tak dużym dachu. Wprawdzie każdy fachowiec zapewnia, że jak on zrobi to w życiu nic nie pęknie ale więźba pracuje w zależności od temperatury, wilgotności, siły wiatrów a płyta jest sztywna i coś gdzieś musi ustąpić Tylko wnęki przy oknach dachowych obrobione są płytą, bo widzi mi się że będzie jaśniej gdy pomaluje się na biało
Wypożyczyłam z mojej firmy super sprzęta - pyło-gruzo-żercę do odkurzenia podłóg a przy okazji ścian z drobin wełny mineralnej
http://foto3.m.onet.pl/_m/709951d1e0dced0d3f5c077c425251af,12,19,0.jpg" rel="external nofollow">http://foto3.m.onet.pl/_m/709951d1e0dced0d3f5c077c425251af,12,19,0.jpg
mimo wcześniejszego zamiatania nieprawdopodobne ilości pyłu jeszcze się zbierają, z 5 pomieszczeń całe wiadro Od razu wałeczkiem na drążku teleskopowym rozprowadzam Uni grunt po posadzce i już nie będzie się tak pylić, nawet zamiatać będzie można normalnie Przy trzecim pomieszczeniu wpadłam na pomysł przecierania przy okazji ścian papierkiem ściernym, odkurzenia jeszcze raz i- można malować oczywiście jak ściany dobrze wyschną, czyli gdzieś pod koniec lata a na razie jeszcze technologiczna wilgoć wyłazi na ścianach, przecież grzeje się dopiero miesiąc!
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia