Powrót do korzeni czyli buduję Planetę 2
ZGUBIŁAM TELEFON !
ganiając po mieście na piechotę, bo zaparkowanie gdzieś w tych zwałach śniegu graniczy z cudem, w poszukiwaniu blaszek do mocowania szalówki, trudnodostępnych bo grubszych od normalnych jak np. do paneli jednocześnie wydzwaniałam do bardziej oddalonych sklepów i chowajac telefon do torebki nie dosunęłam do końca suwaczka no i musiał się wysunąć wszystkie kontakty diabli wzięli a od 3 lat noszę notesik z zamiarem spisania numerów telefonów
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia