Powrót do korzeni czyli buduję Planetę 2
Brygada od wszystkiego czyli elewacji, podbitki, ocieplenia poddasza, szalówki na sufitach poddaszowych i glazury-terakoty wykończyła mi garaż na ścianach położyli drobny mozalit, a że jeden bałagan i podłogi zabezpieczone przed pomazaniem to i sufit pomalowali. Jest on ogromniasty, 33m2 na nim ustrojstwa od bramy segmentowej więc stwierdziłam że nie będę się gibać na drabince, niech zrobią to fachowcy :) Cały garaż zajął im 2 dni. Przy okazji odkryli że na suficie mam mapę świata - cały w drobnych spękaniach i to w całym domu O żesz, zeźliłam się nie na żarty Szczególnie widoczne to jest w dużym, widnym salonie nie zauważyłam tego wcześniej, nie zadzieram głowy, raczej patrzę pod nogi żeby o coś się nie potknąć bo najwygodniej mi się chodzi w drewniakach. Chcąc-nie-chcąc musiałam odwiedzić mojego groźnego tynkarza. Spodziewałam się najgorszego, przecież nikt dobrowolnie nie przyznaje się do błędów, ale jego reakcja zaskoczyła mnie bardzo autentycznie się zmartwił, mówił że to jego drugi taki przypadek i teraz to na pewno przy stropie Teriva będzie kleił siatkę a na nią tynk. Moi ociepleniowcy od razu mówili że tak powinno się robić Szkoda że dopiero na moim przykładzie wyciągnął wnioski Tylko co teraz mam z tym zrobić?!
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia