Powrót do korzeni czyli buduję Planetę 2
Jak obiecał tak i przyjechał, popatrzył na moje królestwo i stwierdził że z jego brudami tu szkoda wchodzić ale wymyślił rozwiązanie: trzeba w małym pomieszczeniu spróbować z farbą strukturalną i nie powinno być widać w sklepie zaproponowali mu lateksową Para 240 lub jeszcze lepszą Beckers za 500zł/ 10l więc w kolejnych małych pomieszczeniach trzeba będzie próbować, która najlepsza do salonu a jeśli to niewiele da to pozostaje, jak radzą forumowicze: polubić, przyzwyczaić się, udawać że się nie widzi
ZACZYNAM MALOWANIE
Pomieszczenie między wiatrołapaczem a garażem, które ma być roboczą kuchnią już czeka przeszlifowane. Kupiłam 2 włochate zapasy do wałka - coś mi się wydawało że mają za dużą dziurę na drut od rączki ale pani sprzedawczyni stwierdziła że to standard. Na budowie okazało się że rzeczywiście jest za duża. Majstry garażowi zostawili swój wałek ale za długi do mojej kuwety musiałam przyjać ich metodę - wałek do wiadra, przelecieć do tekturze i dopiero na sufit ale za dużo farby tak się marnuje a ja już na wykończeniówce Przez cały wieczór wymęczyłam Grunt-Śnieżką zaledwie sufit i kąty między sufitem a ścianami ubryzgałam się przy tym ale co tam, zanim dotrę do dużych powierzchni to złapię wprawy
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia