Wielki Podrzutek Jagny
Ciekawe jak będzie wyglądało budowanie domu za 100 lat. Bo w tej chwili to jednak bez potu się nie obejdzie. Szczególnie jak się kopie glinę w środku lata. Trzech chłopa macha łopatami już od kilku dni. Ale robota się posuwa. Wyłania się jeden dren. Ładny. Czerwony. Trzeba go tylko skrócić, bo na szczęście to jest jego początek. Ufff. Więcej drenów nie znaleziono.
Przeżywamy chwilę niepokoju, bo dostaliśmy pozwolenie 3 tygodnie temu a nasi sąsiedzi w dalszym ciągu nie dostali informacji o naszym pozwoleniu i nie mają wspaniałej okazji, żeby nas oprotestować a przez to przesuwa się termin uprawomocnienia. Mąż ponaglany przeze mnie jedzie do gminy. Okazuje się, że mogliśmy tak długo czekać, bo nikt nie miał zamiaru nic im wysyłać! Odległość budowy od miedzy jest na tyle duża, że ich zgoda nie ma tu znaczenia. Tak więc pozwolenie już się dawno uprawomocniło. Cieszę się, że moje dziury w ziemi są zupełnie zgodne z prawem.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia