Wielki Podrzutek Jagny
05 listopada 2004
Potem jest weekend i Wszystkich Świętych. Ekipa wraca z rodzinnych stron we wtorek po południu, więc od środy kontynuują prace. Ale za to biorą się pełną parą do roboty. Tu muszę przypomnieć, że Podrzutek ma 190m2 powierzchni w parterze, więc „rośnie” o wiele wolniej niż tak samo duży dom, ale o dwóch kondygnacjach. Po południu we środę jadę na działkę. Dni są krótkie. O 16-tej robi się ciemnawo a godzinę później jest ciemno. Myślę, że Ekipa cieszy się z takiego obrotu sprawy i pewnie nigdy się nie dowiem co mówią do siebie pod nosem, kiedy na działce pojawia się mój uśmiechnięty od ucha do ucha Mąż, taszczący cztery halogeny. W ciągu paru minut umieszcza je na wysokich drewnianych tykach, podłącza….i dzień znowu jest długi! Można pracować! Jest jasno jak w dzień! Moja Ekipa jest naprawdę porządna, toteż jak gdyby nigdy nic – pracują dalej.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia