Wielki Podrzutek Jagny
Wylewki.
Znowu zrobiło się trochę powolniej. Wylewki wylane kilka dni temu leżą sobie grzecznie poprawiając zdecydowanie klimat naszego domu. Już nie wygląda jak spichlerz na żyto. Teraz wygląda jak niewielka hala przemysłowa. Bo ścian działowych nadal brak W przyszłym tygodniu będą kupione materiały i może coś się zacznie dziać.
Dwa dni po wylewkach jadę je oglądać. Oglądam powoli zaczynając od salonu. Niewielki schodek między jadalnią a salonem jest w tej chwili bardzo wysoki i zgłaszam wrzaskiem reklamację. Mąż przybiega i cierpliwie tłumaczy, że tu sie podniesie a tam się opuści i będzie dobrze. Nie wiem do końca czy wiem o co mu chodzi, ale trzymam go za słowo. W tej chwili schodek mi sie wcale nie podoba
Kontempluję dalej salon, kiedy woła mnie Mąż z okolic pomieszczenia gospodarczego. Idę, patrzę i oczom nie wierzę... Od wejścia w pomieszczeniu gospodarczym przez przyszłe pomieszczenie, łazienkę, korytarz, aż do wyjścia głównego biegną odbite w wylewce duże ślady łap! Naszego psa nie było jak lali wylewki, więc to nie on. Coś dużego odwiedziło nas w nocy i przelazło przez nasz dom. Mam tylko nadzieję, że to był duży pies a nie tych rozmiarów kret....
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia