Wielki Podrzutek Jagny
Dach.
Przeszliśmy wszystkie pomysły, łącznie ze strzechą, wiórami osikowymi, gontem i dachówką. Jednak po wizycie u Whisperów i zobaczeniu ich cudnego dachu chyba pozostaniemy przy pomyśle blachodachówki z posypką. I tak jak do tej pory nastawialiśmy się na typ udający gont drewniany, tak jakoś po obejrzeniu kilku takich dachów i przypomnieniu sobie dachu Whisperków.... Ech, chyba też sobie taki „kwadracikowy” dach sprawimy, bo najpiękniejszy. Co gorsza kolor Sunset też jakoś najbardziej mi się podoba....Luśka mnie zabije! Ale jeszcze zobaczymy, bo ciągle są spory. Widzę, że Mój Mąż najbardziej skłania się ku szarościom, a mnie ciągnie do ciepłych brązów. Najwyżej zrobimy część dachu tak a część tak. No, a teraz biorę się za lekturę innych dzienników, bo przez tę sesję, którą chwalić się przecież nie będę, mam okropne zaległości.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia