Wielki Podrzutek Jagny
A skoro już jestem przy głosie, to zapraszam do naszego już zamieszkałego, ale jeszcze oczekującego na mnóstwo pracy domku.
To nasza kuchnia:
http://jagna.photosite.com/~photos/tn/236_348.ts1135284746937.jpg" rel="external nofollow">http://jagna.photosite.com/~photos/tn/236_348.ts1135284746937.jpg
http://jagna.photosite.com/~photos/tn/397_348.ts1135284745687.jpg" rel="external nofollow">http://jagna.photosite.com/~photos/tn/397_348.ts1135284745687.jpg
http://jagna.photosite.com/~photos/tn/237_348.ts1135284748093.jpg" rel="external nofollow">http://jagna.photosite.com/~photos/tn/237_348.ts1135284748093.jpg
Oczywiście z biegiem czasu jest coraz bardziej zamieszkała (czyt.: zabałaganiona) Brakuje jeszcze półek na ścianie z kafelkami. I piekarnika
Nie wiem czy inne dziewczyny też tak mają, ale do tej pory gotowanie było dla mnie raczej mało radosną czynnością. W nowej kuchni jest zupełnie inaczej! Aż się chce robić naleśniki, smażyć kotlety czy gotować bigosy, jak właśnie teraz...
Stojąc przy patelni mogę sobie na przykład obserwować sroki, pogapić się na pola, a jak kotletów dużo to przy odrobinie cierpliwości można zobaczyć jak iglak urośnie na wiosnę tak z 0,000000002 mm....
Fajowo jest.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia