Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    354
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    888

Wielki Podrzutek Jagny


Rano (dzisiaj) ufnie wsiadam w samochód, ufnie otwieram bramę i ufnie jadę sobie naszą poprawioną drogą. I nagle widzę przed sobą znajome kształty: rozmazana breja z głębokimi koleinami tylko szczerzy się do mnie i czeka, żeby wessać….

 

Mój Mąż wyciągnął mnie piętnaście minut później. Trochę to trwało, bo nie mamy linki holowniczej (dobry zwyczaj, nie pożyczaj!) i musiał jechać do sklepu. W naszym sklepie nie sprzedają linek holowniczych, ale pracuje tam miły pan, który pożyczył nam swojej. Ja w pierwszym odruchu chciałam nawet wysiąść z samochodu, ale kiedy otworzyłam drzwi, szybko mi przeszło. Błoto sięgało praktycznie do progu….

 

Otworzyłam więc okno, zapaliłam papierosa, zadzwoniłam do pracy, że się spóźnię a potem słuchałam sobie skowronków, czajkowych pokrzykiwań i było cuuuudnie. Niestety w końcu przyjechał Mój Mąż i mnie wyciągnął (dosłownie) z tego błogostanu. A było tak miło….!

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...