Wielki Podrzutek Jagny
Listopad 2007
Idę do roboty. Na początku jest fajnie. To nic, że wychodzę rano i wracam o takiej porze, że tylko zakładam szlafrok, ogarniam dzieci do spania i sama idę spać. Ale ważne, że jestem wśród nowych ludzi, jest zabawnie, można pogadać, pośmiać się…. tak mi tego brakowało. A na dodatek ja chuda jestem, więc jest dobrze. Zmiany nastąpiły. Zaczyna się droga, z której już nie ma odwrotu.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia