Wielki Podrzutek Jagny
Lipiec 2008
Rozwód. Kiedy ktoś o tym wspominał wcześniej i doradzał, żeby to załatwić, ja wpadałam w panikę i wiedziałam, że nie jestem gotowa. Teraz ubieram się ładnie i jadę jak na imprezę.
Przed salą prawie się zaprzyjaźniam z Panią Adwokat mojego Jeszcze Męża.
Na sali prawie się zaprzyjaźniam z Sędziną. Bardzo fajna kobieta. Bardzo mi się wszystko podoba, wręcz nieźle się bawię. Szkoda, że tak krótko. W godzinę później jestem już po rozwodzie. Wolna. Szczęśliwa. I chuda.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia