Wariacje na temat KOLIBY - czyli rzecz o Cichych budowaniu
Witam Wielce Szanownych Gości czytających te moje marne wypociny. Po wielu próbach i podejściach wreszcie odważyłem się coś skrobnąć.
Na początku, czyli tak, jak uczono mnie od dziecka, należy się przedstawić, co też niezwłocznie czynię, aby Szanowni Forumowicze wiedzieli z kim mają do czynienia
Całego ambarasu pewnie nigdy by nie było, gdyby nie ona:
http://images1.fotosik.pl/80/f766ae97a78f47d4.jpg
Moja Żona Dagmara - Wielce Miłościwie Mi Panująca, Prezes, Główny Księgowy i Skarbnik, czyli Ciało Ustawodawczo-Wykonawcze w naszej społeczności rodzinnej
http://images4.fotosik.pl/44/74372a490220f873.jpg
a to Narrator, czyli Ja Przemek piszący ten sławetny esej
http://images3.fotosik.pl/80/a41ab5e858116480.jpg
Nasz pierworodny - Jakub - lat dzisiaj 6. Wielki odkrywca, szalony podróżnik i przyszły łamacz niewieścich serduszek (w kogoś się wdać przecież musiał, no nie?! )
http://images1.fotosik.pl/80/705270742c8a3764.jpg
Skoro mamy już "Romea", oto i Julia - nasza najmłodsza członkini klanu - lat obecnie 2,5. Rozkoszny berbeć i nieznośny urwis, któremu za ten uśmiech wszystko uchodzi na sucho!!!
Ufff, pierwszy wpis mamy już zatem za sobą!
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia