Wielki Podrzutek Jagny
Na 26 marca jestem umówiona na ostateczny akt . Notarialny. I cóż, będzie można kopać. Pod ogrodzenie na razie, bo tak naprawdę nie wiadomo jak będzie dalej. Uświadomiłam sobie, że pisałam o tym, że wracam do Warszawy, Bębniarz pisał pięknie o domu rodzinnym, teraz ja piszę znowu, że będziemy się budować…. Oszaleć można z nami, co?
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia