Wielki Podrzutek Jagny
Jak widać dosyć szybko się zaaklimatyzował. Mimo, że musiałam go na wstępie wykąpać, jako, że nie dość że był brudny, zakołtuniony i zapchlony, to jeszcze na dodatek zsiusiał się w transporterze. Tu widać ten kolor oczu:
http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images8.fotosik.pl/277/2c92baf23164ea77.jpg" rel="external nofollow">http://images8.fotosik.pl/277/2c92baf23164ea77.jpg
Ale zdjęcia i tak nie oddają w pełni jego uroku. Po Voodoo, która po dwóch tygodniach dała się dotknąć poza schowkiem, kot, który po dwóch godzinach włazi na kolana, kładzie się przy człowieku
http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://www.fotosik.pl" rel="external nofollow">http://images8.fotosik.pl/277/315c6bb5f4d2b77e.jpg" rel="external nofollow">http://images8.fotosik.pl/277/315c6bb5f4d2b77e.jpg
jest miłą odmianą.
No, faktycznie taki nawet "Mejkun"..., nie?
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia