Mamy nerwy, bo pan od podbitki miał się zjawić w połowie maja, a tu już końcówka, a pana brak. W głowie mieszają mi się już wizje kuchni i kolorów na ścianie,wizja kominka w proszku (tyle wiem, że chcę nowoczesny), mąż mnie pogania, a mi weny twórczej brak. Ale nadzieja, że zdążymy JEST, więc dziś piszę na zielono. :)

A oto nasze parapety: zewnętrzny i wewnętrzny

http://img143.imageshack.us/img143/3554/parapetou2.jpg" rel="external nofollow">http://img143.imageshack.us/img143/3554/parapetou2.jpg http://img292.imageshack.us/img292/5903/parapet2cy8.jpg" rel="external nofollow">http://img292.imageshack.us/img292/5903/parapet2cy8.jpg