Wariacje na temat KOLIBY - czyli rzecz o Cichych budowaniu
Grypfc,człowieku,ale się napracowaŁeś przy tym dzienniku!Chylę czołaDziałkę macie uroczą a rzuty niestety nie otworzyły mi się.Powodzenia
Szymoszkowa serdeczne dzięki! Myślę, że napracować się, to nie jest właściwe określenie!!! Z początku miałem pewne obawy, ale gdy zacząłem, zaznałem niezwykłego uczucia radości, że mogę się z Kimś podzielić rozterkami, przeżyciami tymi dobrymi i tymi mniej dobrymi, że mogę liczyć na fachowe wsparcie Ludzi, którzy się już budowali, lub czynią to w tej chwili, ale nie tylko, mogę liczyć na porady dotyczące różnych dziedzin życia (od czego jest Forum?! )
, a także zrozumiałem, że to co teraz tu wypisuję, z rozrzewnieniem będziemy czytać za lat ...naście albo ...dziesiąt, mam nadzieję!
I uwierz mi, że nie jest to dla mnie żadna praca, bardziej "Nałóg", pewnie wiesz o czym mówię, bo przeciez Ty też jesteś wierna Forum!!!
Trzymaj się ciepło!!!
P.S.:
Ja też pochodzę z okolic Lublina - jestem Nałęczowianin (Cisowianin) pełną gębą i to od dobrych kilku pokoleń. Pozdrawiam Lubelszczyznę
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia