Wariacje na temat KOLIBY - czyli rzecz o Cichych budowaniu
No to mnie dzisiaj dobił architekt!!! Za poprawkę w projekcie (vide kilka postów wcześniej) zaśpiewał sobie 3.000,00 zł netto!!! Aż mi gały wyszły z orbit, a Żonka zaniemówiła (co Jej się normalnie nie zdarza!) A przecież chodzi tylko o przerysowanie kilku okien i przeprojektowanie schodów, bo za ewentualne poszerzenie budynku doliczył sobie jeszcze dodatkowy 1.000,00 zł. Ja wiem, że niektórzy Forumowicze za przeróbki projektu, zgadzają się na kwoty o kilka razy wyższe, ale dobił mnie stwierdzeniem, że ponieważ w tym roku ma dobrą koniunkturę i w związku z tym chciałby to wykorzystać, aby zarobić i dlatego jego cena różni się znacząco od tej (1,500,00 zł) jaką za to samo wołał ode mnie na jesieni. Czyli "Bussines is bussines".
I teraz jesteśmy z Czarnulką (Żonka) w kropce!
Czy za tą cenę zrobić u niego poprawki (które przecież i tak wymagają załatwiania od początku papierów na budowę, bo to jest projekt zamienny), czy nie lepiej kupić całkiem nowy projekt ("ten wymarzony i dopieszczony...")?! Zostało oczywiście jeszcze jedno wyjście: Pozostać przy tym co mamy i nic nie zmieniać, co nie bardzo nam się uśmiecha!
Ogranicza nas kasiorka, której mamy naprawdę niewiele, ale ...
Mamy cały weekend na przegryzienie tego temetu i zobaczymy ...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia