APS 119 - AGOLA, czyli jak wykończyć dom i nie zwariować
Stolarz ze schodami przyjechał, nawet z całością, ale okazało się, że zabrakło mu 4 cm (nie wiem czego - listwy?) do zamontowania. Spocznik jest ok, ale schody w górę do poprawki. Powiedział, że zrobi na sobotę. Wieczorem jednak zadzwonił, że już to poprawił i rano będzie, by resztę zamontować. Wieczorem więc będę miała schody w całości! Mam nadzieję
Drugi stolarz przyjechał wczoraj z szafkami do garderoby do sypialni z balkonem i łazienką. Nawet o dzień wcześniej niż się umawiał.
Meble do kuchni mają być w przyszłym tygodniu.
Pomału rozwiązujemy problem z kamieniami na ścianie w łazience. Pisałam wcześniej, że mimo impregnacji po zafugowaniu białe kamienie zabrudziły się fugą, tak że zrobiły się czerwonawe. Poza tym w pasie kamieni po bokach zostają ok. 2 cm pustki. Nasz kafelkarz mówił, że nie da się przeciąć tych kamyków, by dać tam ich połówki. Kazałam więc im tego nie robić, jak nie wiedzą jak. I tak zostało.
Następnie pokazali mi, jak rozrobić fugę i bawiłam się sama przez pół dnia, wkładając fugę - zgadnijcie czym??? Łopatkami z popularnej gry zwanej bierkami. Wyglądało lepiej, bo kamyki wystawały ze ściany, a nie były na równi z nią zlane. Jednak przy wymywaniu fugi dalej wchłaniały jej kolor. Szorowałam je od razu, tak więc nie zabarwiły tak, jak te co robili chłopcy, ale i tak nie były już śnieżnobiałe.
Jednak wczoraj... przyjechał do nas właściciel hurtowni, u którego braliśmy wszystkie kafle (też spać chyba mu te nasze kamyki nie dawały) i ... poprosił, byśmy zmyli ten impregnat z kamieni i dał nam coś innego do impregnacji. Powiedział, że błąd może tkwi w tym, że za szybko dali fugę. Trzeba czekać 24 godziny i potem dalej będziemy próbować. Wziął kamyki i powiedział, że takie pustki po bokach to absolutnie, bo to brzydko wygląda i że kamyki poprzecina. Obiecał nam jeszcze że przyśle nam potem swojego kafelkarza, który robi u niego wystawki w firmie. Aż człowieka cieszy, że się jeszcze tacy porządni ludzie zdarzają. :)
Po wykopaniu ścieżki do domu została ona zasypana kamykami (niestety, z kostką będziemy musieli poczekać z powodu szybko ulatniających się funduszy -wykończenie wnętrz pożera wszystko)). Z jednej strony będziemy już chyba siać trawę, ale do przekopania został jeszcze kawał terenu.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia