APS 119 - AGOLA, czyli jak wykończyć dom i nie zwariować
Kuchnia częściowo jest, w poniedziałek ma być kafelkarz, który ma położyć płytki między szafkami i potem będą montować górne szafki. Dziś rano przyjechał wypoczynek - firma naprawdę solidna - wczoraj zadzwonili, by się umówić i dziś prawie co do minuty byli na miejscu.
Jutro stolarz kończy schody. Zamówiliśmy sypialnię, uff... Bałagan mnie dobija, ile ja ton dziennie przewalam przez ręce - nikt by nie uwierzył. Z drugiej strony jest to okazja do uporządkowania wszystkich pamiątek - rysunków z przedszkola naszej córci, jej dyplomów za pierwsze osiągnięcia w szkole, zdjęć, a także "skarbów" - muszelek znad morza, drobiazgów z wakacji itp. Kto ma małe dzieci to wie, o czym piszę.
Jutro zabieramy się za przewożenie części mebli i układanie, układanie...
Dziękuję dziewczynom - apeesowiczkom, szczególnie Kasi i Madzi za to, że zaglądają tu do mnie, za słowa wsparcia, za zrozumienie niektórych spraw ( twój ostatni post Kasiu bardzo mnie wzruszył). O Madzię się niepokoiłam, że tak długo się nie odzywa, a ona tam na budowie szalała - i wyszalała przepiękną kuchnię. Koniecznie obejrzyjcie!!! Dziewczyny można znaleźć u mnie w komentarzach. Nawiasem mówiąc, jak to ciekawie ogląda się ten sam dom, a inaczej zrobiony. Prawda, dziewczyny? Pozdrawiam cieplutko :)
8 dni do przeprowadzki
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia