APS 119 - AGOLA, czyli jak wykończyć dom i nie zwariować
1 dzień do przeprowadzki
No, kuchnia skończona. Powiem szczerze, że jak przywieźli wcześniej już pierwsze, dolne szafki to mnie to venge bardzo rozczarowało, ale postanowiłam nic nie mówić i mojego małżonka nie doprowadzać już do rozstroju żołądka. Jakoś mi się nie podobalo, ale wczoraj... jak doszły blaty, górne szafki, uchwyty, cokolik... jest super.
Ekipa do wykończeń w postaci jednego członka wczoraj przybyła i pokończyła co trzeba.
Stolarz od kuchni ma nam robić meble do łazienki, ale coś wczoraj przebąkiwał, że dopiero na październik
Szkło na podłogę do górnej łazienki będzie sklejane. Szklarz da 4 mm + 4 mm, sklei, a potem ma to jeszcze zalać jakąś żywicą. Dziś montuje.
Koniec z ekipami, robotnikami w środku! Hurrra Mogę spokojnie myć podłogi.
Coś cisza nt. stołu, krzeseł i sypialni, no ale mają na to 4 tygodnie.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia