Wybuduję dom
I jak to w życiu bywa - moja ulubiona ekipa murarzy, nie jest już moja (o tym wszyscy wiedzieli ) i nie jest też ulubiona (o tym dowiedziałam się na dniach).
Dotrzymywanie słowa nie leży w mentalności naszych rodaków, nawet jak byliśmy dla nich bardzo dobrzy - o czym przekonywana byłam podczas wielu rozmów....
Dlatego nie wiem, czy podejmę teraz trud szukania kolejnej ekipy, skoro ta złapała dobrze płatną pracę i gdzież jej tam myśleć o stawianiu obiecanych ścianek działowych na górze
Wczoraj miał się odbyć odbiór pozostałych dachówek z placu budowy - nie odbył się, miał być dzisiaj - nie był....
Jestem bardzo spokojna, mało wiele mnie już poruszy....
Podobno IDĄ ŚWIĘTA.....
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia