Wybuduję dom
Pogoda tak zdechła, że wypada coś napisać, żeby aż tak fatalnie nie było
Wczoraj spotkałam się z hydraulikiem...takie tam pitu, pitu...podłączenie, rozprowadzenie...o wycenę poproszę...ALE PO CO?...no jak po co? moje pieniądze - moja wiedza dobrze poczekam...cierpliwie...przecież ja CIERPLIWA jestem
A tak naprawdę, to nic mi się nie chce. Dokończyć sprzątanie trzeba - trzeba. Z zielskiem się rozprawić trzeba - trzeba. Inwencję twórczą rozwinąć trzeba - trzeba....i tak mogę bez końca...
Ale co się dziwić, jak pogoda jest taka zdechła....
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia